Świętoszek Akt IV

Świętoszek Moliera

Świętoszek Moliera

Świętoszek Akt IV – Scena I

Kleant, Tartuffe.

Kleant namawia Trartuffe’a żeby przebaczył Damisowi i sprawił, że ojciec przyjmie go spowrotem do domu. Ten odpowiada, że przebacza mu z całego serca, ale woli boskiej zmieniać nie może i nie spełni prośby Kleanta. Niebo wcale nie każe mu, żeby przebywał z nim dalej. Skoro tak, to niech choć nie przyjmuje zapisu, który uczynił Orgon na jego rzecz, choć jest to niezgodne z prawem. I w tym wypadku Tartuffe ma gotową odpowiedź. Majątek przyjmie nie z chciwości, ponieważ nieważne dla niego są dobra doczesne i nie kuszą go, ale żeby nie wpadł w niepowołane ręce i nie był wykorzystany do niecnych celów. On pomnoży go i dzięki niemu pomoże bliźnim. Kleant dziwi się, że jako uczciwy człowiek przyjął taką propozycję i obdarł z majątku prawych dziedziców, chce dalej prawić morały ale Tartuffe przerywa mu, mówiąc że jest już wpół do czwartej i pobożne obowiązki wzywają go na górę.

Świętoszek Akt IV – Scena II

Elmira, Marianna, Doryna, Kleant.

Doryna wzywa wszystkich żeby sprawili, że pan zmieni plany, które się jeszcze dziś wieczorem spełnić mają.

Świętoszek Moliera pdf

Świętoszek Moliera w formacie pdf do ściągnięcia na dysk.

Świętoszek Akt IV – Scena III

Orgon i poprzedni.

Marianna pada na kolana przed ojcem i prosi go, żeby nie realizował swoich planów z nią związanych. Jeżeli chce niech odda cały majątek Tartuffe’owi, ale niech nie każe jej złączyć się z człowiekiem, którego nie znosi. Wtedy ona spokojnie spędzi resztę swoich dni w klasztorze. Orgon, choć w duszy żal mu córki, odpowiada twardo, że dość już lamentów i zdania nie zamierza zmienić. Ucisza Dorynę, która próbowała coś mówić a Kleantowi odpowiada, że ceni bardzo jego rady, ale z nich korzystać nie zamierza. Elmira natomiast dziwi się, że Orgon nie wierzy im, tylko Tartuffe’owi. Ale jej mąż odpowiada, że wie o tym iż czuje ona słabość do jego syna, który to wszystko ułożył. Ją zdradził spokój z jakim mówiła o wyznaniu jej adoratora, choć powinno być inaczej. Elmira stwierdza, że bardziej ją śmiech ogarnął niż złość, słuchając tego co mówi do niej Tartuffe. Stąd jej spokój. Orgon dalej twierdzi, że zwieść się nie da. Elmira więc proponuje mu żeby sam się o tym przekonał na własne oczy. Spowoduje, że Tartuffe powtórzy wszystko raz jeszcze a on będzie to oglądał. Orgon, choć niechętnie godzi się. Elmira więc wysyła Dorynę po Tartuffe’a a Kleantowi i Mariannie każe odejść.

Świętoszek Akt IV – Scena IV

Orgon, Elmira.

Elmira każe Orgonowi schować się pod stołem i upomina, żeby nie dał poznać że tam jest, nawet gdy będzie ona bardzo przychylna Tartuffe’owi. Udawać musi, żeby udowodnić swojemu mężowi obłudę jego fałszywego przyjaciela.

Świętoszek Akt IV – Scena V

Turtuffe, Elmira, Orgon.

Tartuffe zjawia się na wezwanie Elmiry. Ta oświadcza mu, że żywi wobec niego uczucie i chciała mu o tym powiedzieć teraz. Jego wcześniejsze wyznanie zaskoczyło ją i dlatego tak się sprawy potoczyły. Tartuffe jednak jest nieufny, mówiąc, że inaczej poprzednio jej słowa brzmiały. Elmira tłumaczy to naturą kobiecą, której rozmówca najwyraźniej nie zna dokładnie, w której wstyd zawsze walczy do końca z namiętnością. Tartuffe po takim wyznaniu jest szczęśliwy, ale do końca nie wierzy jeszcze Elmirze, mówiąc jej że może w tym być jakiś podstęp. Żąda dowodów, które potwierdzą jej słowa. Ponieważ Orgon nie reaguje na to co się dzieje, jego żona zmuszona jest ulec żądaniom Tartuffe’a, zaznaczając że to nie z jej winy się to zaraz stanie. Prosi jednak adoratora, żeby przedtem sprawdził, czy gdzieś blisko jej męża nie ma. On odpowiada, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ za nos on go wodzi i nie uwierzy on w nic, choćby widział to na własne oczy, dopóki nie potwierdzi tego Tartuffe. Elmira jednak nalega, więc nie pozostaje mu nic innego jak spełnić jej prośbę.

Świętoszek Akt IV – Scena VI

Orgon, Elmira.

Gdy Tartuffe wychodzi, Orgon zdecydowany jest zakończyć sprawę, mówiąc jak obłudny się on okazał. Żona jednak każe mu się schować ponownie i wytrwać do końca po to, żeby nie wydawał znowu pochopnych sądów.

Świętoszek Akt IV – Scena VII

Tartuffe, Elmira, Orgon.

Tartuffe wraca mówiąc, że nikogo w okolicy nie ma. Nie widząc Orgona schowanego za Elmirą zbliża się do niej chcąc ją uścisnąć. Ta uchyla się, a napastnika powstrzymuje mąż. W końcu przejrzał na oczy i każe się Tartuffe’owi wynosić z domu. Niestety nie przestraszył tym go. Oświadcza on, że  panem jest tu on i z jego domu nikt wyrzucał go nie będzie.

Świętoszek Akt IV – Scena VIII

Elmira, Orgon.

Orgon mówi żonie, że nie wyszła mu na dobre jego darowizna. Jednak jest jeszcze może jakaś nadzieja. Każe przerażonej Elmirze zaczekać a sam rusza coś sprawdzić na górze.

KONIEC AKTU IV

<<Świętoszek Akt III                                                                                                                      Świętoszek Akt V>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *